"Zanim zaczniecie"? - zdziwi się ktoś. - "Przecież już zaczęliście".

Owszem, to już drugi, w naszym cyklu, tekst o wykrywaniu kłamstw. Jednak wnioskowanie o kłamstwie na podstawie kierunku spojrzenia, o którym była mowa w pierwszej części, z co najmniej dwóch powodów, odbiega w swej istocie od głównego nurtu wykrywania kłamstwa. Po pierwsze, jest prostą pochodną schematów pracy ludzkiego mózgu - gdy ktoś sięga do pamięci, patrzy w lewo, gdy tworzy obraz, którego wcześniej nie było, spogląda w prawo. Po drugie, nie wszyscy badacze są zgodni, co do zasadności wyników badań Bandlera i Grindera.

W dalszym ciągu zajmiemy się oznakami kłamstwa, mającymi swe podłoże w stanie psychicznym kłamcy. W tym przypadku wszyscy badacze są zgodni co do istoty, ale niekoniecznie co interpretacji konkretnej oznaki. Ale zanim zaczniemy...

No właśnie. Zanim zaczniemy...

Codziennie każda z Was jest wielokrotnie okłamywana. Spotykacie członków waszych rodzin, przyjaciółki i przyjaciół, znajome i znajomych, koleżanki i kolegów w pracy. Stykacie się z listonoszem, inkasentem, urzędnikami na poczcie, pasażerami autobusu, sprzedawcami, kupującymi w sklepach. Czasem zaczepia Was atrakcyjny facet w kawiarni czy klubie. Czy wszyscy oni zawsze mówią prawdę? A czy Wy same zawsze jesteście prawdomówne? Oczywiście, że nie.

Najczęściej nie zdajecie sobie z tego sprawy, bo kłamstwa mają różną wagę. Większość z nich jest zupełnie niewinna. Słyszycie, jakie jesteście piękne, miłe, mądre i uczynne. Nawet, jeśli podejrzewacie, że ktoś mówi to niezupełnie szczerze, to sprawia to Wam przyjemność i nie macie tego za złe. Zdarza się, że oszukujecie chorego. Robicie to w trosce, by prawda nie zabiła w nim woli walki o zdrowie. Często mówicie nieprawdziwe ale miłe rzeczy w rozmaitych sytuacjach, by stworzyć przyjazną atmosferę. I nie widzicie w tym nic złego.

Ale są i kłamstwa ciężkiego kalibru. Bywacie okłamywane, bo ktoś chce Was oszukać,  wykorzystać. Same też kłamiecie bez wahania, gdy chodzi o życie i bezpieczeństwo wasze, bądź bliskich Wam osób. I choć nie zawsze czujecie się z tym najlepiej, to uważacie kłamstwo w sytuacji zagrożenia za usprawiedliwione.

Czy prawda daje szczęście? Najczęściej nie. Lubicie słuchać, że jesteście piękne i mądre. Informacja o poważnej chorobie często odbiera nadzieję, a gdy dowiadujecie się, że zostałyście zdradzone, że zawiódł Was ktoś Wam najbliższy, wali się wasz świat. A wszystkie chcecie wierzyć w ludzi, wierzyć w lepszą przyszłość. Tak naprawdę częściej nie chcecie znać prawdy. A jeśli dążycie do jej poznania, to z nadzieją, że prawda okaże się dla Was dobra, że uczyni Was szczęśliwszymi. Często, stojąc przed nieznanym odczuwacie niepokój. Niepokój nie tyle przed tym, co nieznane, ale przed tym, co możecie poznać.

jezioro

Zdarzają się jednak sytuacje, gdy warto jest znać prawdę, bo dzięki temu możecie uniknąć niebezpieczeństwa, zapobiec wyrządzeniu krzywdy przez oszusta, czy nie zaangażować się w nieodpowiednim facecie.

Zastanówcie się w tym miejscu. Jeśli uznacie, że wolicie nie znać prawdy i pozostawać w słodkiej nieświadomości, zakończcie lekturę w tym miejscu albo najpóźniej na tej części. Jeśli wolicie stawiać czoło rzeczywistości takiej, jaka jest, czytajcie dalej.

Nie możemy zagwarantować Wam, że po lekturze naszego cyklu będziecie bezbłędnie rozpoznawać kłamstwa. To z wielu różnych powodów nie jest niestety możliwe.

Wiele z Was sądzi, że rzadko daje się oszukać, że doskonale wyczuwa kłamstwa. To nieprawda. Człowiek średnio rozpoznaje nieco ponad połowę kłamstw. Skuteczność wytrenowanych i doświadczonych specjalistów w tym zakresie nie przekracza 70%. Łatwiej jest wykryć kłamstwo u kogoś znajomego, bo znacie jego zachowanie w normalnych sytuacjach, a w wykrywaniu kłamstw istotne jest nie tyle czyjeś zachowanie, ale zmiana tego zachowania pod wpływem kłamstwa. Kogoś znajomego, ale niekoniecznie kogoś bliskiego. W tym przypadku wasze obserwacje i wnioskowanie zaburzone są często przez głębokie, wewnętrzne pragnienie, by okazał się uczciwy i prawdomówny. Po prostu chcecie mu wierzyć.

W dalszych częściach naszego cyklu zajmiemy się stanem emocjonalnym kłamcy, omówimy sposób zachowania, gesty i mimikę, mogące świadczyć o kłamstwie. Na pewno zainteresuje Was rozpoznawanie kłamstwa na podstawie sposobu mówienia, reakcji słownych i formułowania wypowiedzi. Poświęcimy trochę miejsca mikroekspresjom i udawanym uczuciom. Wspomnimy o zdradzających kłamcę niezgodnościach wypowiedzi z mimiką. W końcu powiemy o kilku trikach pomocnych w zdemaskowaniu kłamcy. Na zakończenie wspomnimy o konieczności zachowania rozwagi przy interpretacji zachowań rozmówcy.

Ponieważ logika naszego cyklu wymaga umieszczenia tego typu uwag na końcu, prosimy, byście wstrzymały się z ocenami potencjalnych kłamców, dopóki nie zapoznacie się z całością. To ważne, ponieważ większość zachowań MOŻE ale NIE MUSI świadczyć o kłamstwie - może wynikać także z różnych przyczyn. Uczcie się więc obserwować to, co do tej pory było dla Was niedostrzegalne; nie spieszcie się jednak z interpretacją swoich spostrzeżeń.

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sama (sam) zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.